Czasem rzeczywiście nie doceniam walorów wielu zakątków własnego kraju i wydaje mi się stratą czasu/pieniędzy jechać na weekend do miasta takiego jak Katowice, bo przecież w tym czasie mogę być gdzieś na drugim końcu Europy. Aczkolwiek nie żałowałam tej wyprawy, a o tym dlaczego, poniżej!
Zaczynamy airbnb z widokiem na Spodek. WOW!
Nikiszowiec
SUPERJEDNOSTKA
Gdybym tydzień temu wiedziała, co wiem dziś… W Superjednostce też jest apartament na airbnb!
Budowla Superjednostki rozpoczęła się w 1967 roku. Budynek w rzeczywistości miał być kopią paryskiego Unité d’Habitation. Nie ma tu dwupoziomowych mieszkań, basenu, czy tarasu widokowego jak w wersji francuskiej, jest za to gąszcz korytarzy, a drzwi prowadzące do mieszkań są zlokalizowane naprawdę bardzo blisko siebie ( jak wrócić po imprezie na odpowiednie piętro, kiedy windy zatrzymują się na co trzecim?)
WSIĄŚĆ DO TRAMWAJU… JADĄCEGO DO CHEBZIA
Stare tramwaje to zdecydowanie moja ulubiona część komunikacji miejskiej i tylko czekam, aż w Warszawie mamy jakieś święto, albo ciepłą niedzielę, bo wtedy na miasto wyjeżdża zabytkowy tramwaj linii T. Od niedawna zazdroszczę także Poznaniowi, a dziś i Katowicom, które stare bimby mają na co dzień. Możecie się także łatwo domyślić, że mając do wyboru kwadratowe volvo z lat 70tych i Teslę, wybrałabym to pierwsze. Klimat musi być, klimatyzacja- niekoniecznie.
czy to sadza czy elewacja?
Potrzebna mi tu odpowiedź mieszkańca Katowic, bo sprawa autentycznie spędza mi sen z powiek- czy tak często powtarzające się czarne budynki, to celowy zamysł, czy sadza z kominów?